lis 27 2002

mnostwo slow


Komentarze: 3

wypowidzialam. w kazde z osobna wierzylam kiedy mowilam. teraz kazde z osobna jest herezja. nie chce miec z nimi juz nic wspolnego.

paradoks slow polega jednak na tym, ze wlasnie w chwili gdy je emituje wiaza sie ze mna nierozerwalnie. nieuwolnione slowa sa zatem najlepsze. nie klamia. nie rania.

po co ja to robie???

 

rapunzel : :
-> wazniak
28 listopada 2002, 14:50
zadko spotykam ludzi potrafia dokonac celnej autokrytyki. dlatego sie ciesze ;)
ważniak
27 listopada 2002, 17:56
cisza jest głosów zbieraniem? co to, jakaś złota myśl z "Kubusia Puchatka"? wiem, że nie, bo w "Kubusiu Puchatku" nie ma takich kretyństw... paradoks słów polega zaś na tym, że niekiedy kretyni mogą powiedzieć coś mądrego. nie w tym przypadku niestety...
27 listopada 2002, 16:16
cisza jest głosów zbieraniem...

Dodaj komentarz