Komentarze: 0
biora sie z kolejnych niespelnionych marzen. rozwiazaniem jest nie-marzenie. nie umiem. za slaba na to jestem. musze wokol siebie budowac warstwe ochronna. a zatem sie rozczarowuje.
rozczarowania biora sie z braku zaufania. ludziom. bo wszystkiemu innemu ufam. ale jak tu ufac ludziom skoro oni sami o sobie mowia, zesa niegodni. ze sa zli...ze krzywdza innych, wiedza o tym i niemoga przestac?
rozczarowania biora sie z tad ze skupiam energie nie na tych ludziach na ktorych warto. nie umiem tego wytlumaczyc. moze jestem masohistka. zawsze zaintryguje mnie alkoholik, narkoman, recydywista, popapraniec emocjonalny i wszelki inny....
rozczarowania biora sie z tad, ze chce zeby ludzie mieli proste zasady. jak ja. za duzood nich wymagam. pragne zeby byli oczywisci i przejrzysci w swoich indywidualnosciach. ale skoro oni nie sa jasni sami dla siebie to jak ja mam ich rozumiec?
dlatego nie wiem czy powinnam....