Archiwum 09 października 2002


paź 09 2002 bylo kiedys...
Komentarze: 10

kiedys wydarzyla sie taka sytuacja ze sprowokowalam faceta. tak na prawde zupelnie swiadomie go sprowokowalam. obydwoje nie mielismy zadnych watpliwosci do czego zmierzamy. a ja nadal prowokowalam. i kiedy jemu stanal mnie nagle zwatpienie ogarnelo. chcialabym powiedziec strach. bo tak bym powiedziala o kims trzecim. ale ja sie balam tego, ze nie warto. ze nie bedzie to godne wspominania. przerazila mnie jego niezrecznosc. a takie opowiadal historie... kazalam mu wyjsc.poszedl. ilekroc go potem widzialam mialam dziwne uczucie. nie czulam sie swobodnie. mamy podobne chcraktery. i kazde z nas sobie na swoj sposob wszystko tlumaczy. .potem go nie widzialam dlugo. 3 miesiace. wczoraj sie spotkalismy. on sie nic nie zmienil. nadal ma ochote na seks. ja sie zmienilam bardzo. w ogole mnie juz nie kreci. nie mam ochoty na seks. z nim.

rapunzel : :
paź 09 2002 wyrzuty kontrolowane
Komentarze: 3

od pewnego czasu udaje ze sie przejmuje moim alkoholizmem. a tak na prawde to mi to wisi. dobrze mi z tym nawet. uwielbiam sie dobrze bawic. alkoholizm to chyba za duze slowo nawet. przeciez pije calkiem malo. dwa, trzy piwa na noc. nieduzo. pale duzo. papierosy. marihuana. hasz. uwielbiam. zmieniony stan skupienia. odmienna percepcja. zmiana perspektywy. uzywki wywolujace kolorowe pryzmaty. przez nie rzeczywistosc nie jest tak monumentalnie jednostajna. tak przytlaczajaca.

 

rapunzel : :